poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Pewnego razu...

...zwróciłam uwagę na to, w jakim stanie są moje włosy. Był lipiec 2014 i przedstawiały one obraz nędzy i rozpaczy. Postanowiłam coś z tym zrobić.
Nadal nie są idealne, aczkolwiek po takim czasie dbania o nie metodą prób i błędów, postanowiłam gdzieś sobie to wszystko zapisać. 
Założyłam tego bloga, aby poradzić sobie z usystematyzowaniem ich pielęgnacji. Idąc za ciosem, chcę też tutaj układać i monitorować przebieg dbania o moją (równie problematyczną co włosy) cerę :) Jako że przetestowałam wiele produktów na tym polu, będę wrzucać tu również recenzje i opisy tego, co u mnie najlepiej się sprawdziło.
Wygląd bloga jeszcze nie zachwyca, ale obiecuję że się to zmieni - jak na razie nie do końca ogarniam Blogspota, a moja przygoda z blogowaniem odbywała się lata temu i to na starym Onecie.
Miło mi będzie jeśli ktoś tu będzie zaglądał, możecie podlinkować mi też czasem swoje urodowe blogi - z pewnością na nie zajrzę i poczytam.