wtorek, 22 listopada 2016

Keratyna hydrolizowana z Mazideł - jak stosować półprodukty?


Cześć!


Dzisiaj mam dla Was recenzję fajnego półproduktu do włosów, którego użycie jest bardzo proste, a efektom nie da się zaprzeczyć.

Zaciekawione?




Dzisiejszym bohaterem jest oczywiście keratyna hydrolizowana firmy Mazidła. Produkt ten wybrałam sama do testów, dzięki uprzejmości firmy :)


Jak Mazidła opisują keratynę?


Hydrolizat keratyny pozyskiwany metodą kontrolowanej hydrolizy wełny owczej. - a to ciekawostka! Tak w temacie, jeśli ktokolwiek obawiałby się tego, że produkt jest odzwierzęcy i może przyczyniać się do cierpienia zwierząt, zapewniam Was, że w dzisiejszych czasach tak nie jest.

Keratyna jest białkiem włóknistym naskórka i jego wytworów takich jak włosy i paznokcie. 

Jest głównym budulcem łodygi włosa, odpowiedzialnym za właściwości fizykochemiczne włosów a także ich wygląd, kondycję i jakość.

Keratyna wchodzi również w skład zewnętrznej osłony włosa, której stan odpowiedzialny jest za połysk, gładkość i wrażliwość włosów na działanie różnych szkodliwych czynników zewnętrznych.

Hydrolizat keratyny posiada skład aminokwasów podobny do ludzkiego włosa i charakteryzuje się szczególnie wysoką zawartością siarkowych aminokwasów: cystyny i metioniny. Dzięki temu wykazuje wysokie powinowactwo do keratynowych struktur włosa i jest cenną substancją aktywną o działaniu kondycjonującym i regenerującym stosowaną w kosmetykach do pielęgnacji i upiększania włosów. 

Przewaga hydrolizatu keratyny nad innymi związkami o podobnym działaniu polega na jego zdolności do wnikania w głąb i trwałego wiązania się z łańcuchami keratynowymi włosa, dzięki czemu poprawia się ich wygląd i właściwości: wytrzymałość mechaniczna, sztywność, podatność na skręcanie i układanie albo wręcz przeciwnie: włosy są jeszcze bardziej proste i gładkie :) To zależy od włosów, keratyna po prostu sprawia, że stają się zdrowsze.

Hydrolizat keratyny posiada również zdolność regeneracji struktury uszkodzonej płytki paznokciowej, powoduje jej utwardzenie i wzmocnienie oraz zapobiega łamaniu się i rozdwajaniu paznokci.

Właściwości kosmetyczne hydrolizatu keratyny:
*zwiększenie grubości i objętości włosów;
*wzrost elastyczności, nawilżenia i połysku włosów;
*zmniejszenie tendencji do rozszczepiania końcówek oraz lepsza rozczesywalność fryzury;
*wzrost wytrzymałości mechanicznej, sztywności oraz podatności na skręcanie i układanie włosów;
*zapewnienie włosom odpowiedniej sprężystości, elastyczności i miękkości;
*wzrost nawilżenia i elastyczności płytki paznokcia;
*wzmocnienie i utwardzenie płytki paznokciowej;
*zapobieganie łamaniu się i rozdwajaniu paznokci.

Fragmenty opisu pochodzą ze strony Mazideł, KLIK.

Jaka jest moja opinia?


Powiem Wam, że pierwszy raz skusiłam się na typowy półprodukt kosmetyczny do włosów - wcześniej używałam tylko tych domowych z serii żółtko jaja, jogurt czy mleko :) typowo kosmetycznego nie miałam i obawiałam się trochę keratyny, bo wiadomo, można przypadkowo wlać do maski za dużo, i BAM, przeproteinowanie gotowe! 

Długo się zastanawiałam, ale jako że moje włoski jakiś czas temu po raz kolejny przeżyły keratynowe prostowanie, o czym możecie przeczytać w dwóch wpisach (Moje efekty prostowania keratynowego oraz Jak dokładnie działa prostowanie keratynowe?), stwierdziłam, że powinnam postarać się o przedłużone działanie zabiegu poprzez używanie keratyny. 

Moja keratyna hydrolizowana ma 30 g pojemności i kosztuje 11,07 zł - to naprawdę mało jak na taki produkt (używa się go stosunkowo rzadko). Buteleczka ma bardzo wygodny atomizer-zakraplacz, który umożliwia precyzyjne odmierzenie produktu.

Używam keratyny od około miesiąca. Raz w tygodniu dodaję ją do maski do włosów - czasem poleci tylko jedna kropelka, a czasem kilka, to zależy od tego, jak bardzo moje włosy potrzebują protein danego dnia. Biorę wtedy obojętnie jaką maskę/odżywkę, ale sprawdzam, czy na pewno nie ma keratyny w składzie, bo nie należy powielać składników (to samo tyczy się humektantów - do maski z miodem nie dodaje się miodu, do maski z aloesem nie dodaje się soku z aloesu i tak dalej ;) ).

Od razu Wam powiem, że nie ma ryzyka przeproteinowania, jeśli dodaje się 1-2 kropelki do porcji maski. Nie ma się czego obawiać, a można w ten sposób fajnie podrasować dowolną maskę i zamienić ją w produkt pełnowartościowy, który faktycznie ma szansę zregenerować włosy.

Każdorazowo moje włosy po użyciu maski z kilkoma kroplami keratyny były odżywione, elastyczne oraz odpowiednio twarde - nie takie błagie, jak po użyciu samych emolientów, ale też nie przesuszone. Na dłuższą metę, keratyna naprawdę potrafi poprawić stan włosa.

Dodam jeszcze, że fajną opcją na wzmocnienie jej działania jest podsuszenie włosów po nałożeniu odżywki - keratyna jest produktem, który lepiej się wówczas wchłania. Po podsuszeniu spłukujemy włosy letnią wodą, et voila! Piękna fryzura gotowa :)



I jak, poczułyście się zachęcone? :)

Używacie jakichś półproduktów kosmetycznych? Podzielcie się, co ciekawego macie w swoich zbiorach!


Całusy,

Julie Ann




P.S. Niebawem pojawią się kolejne recenzje, bo, oprócz Mazidłowej współpracy, uzbierało mi się więcej nowych produktów :)





3 komentarze:

Odpowiadam na wszystkie komentarze, więc jeśli masz chęć o coś zapytać, to zapraszam :)
Możesz śmiało zaproponować obserwację, lubię poznawać nowe blogi.