wtorek, 1 września 2015

Pięlęgnacja włosów: wrzesień



W ramach uporządkowania swojej aktualnej pielęgnacji zaplanowałam ją sobie konkretnie na miesiąc. Wszystkie zabiegi, produkty do nich przeznaczone i częstotliwość ich stosowania. Będę też wstawiać recenzje tych produktów, które są dla mnie nowe lub ciekawe.


Konkretne mycie z SLS pokazało, że teraz moje włosy bardzo potrzebują nawilżenia(to po tych upałach, kiedy to unikałam stosowania nawilżających produktów ze względu na wysoki punkt rosy), ale również protein (wyglądają na baaardzo zniszczone) i emolientów do ochrony końcówek.

W tym miesiącu również bardzo zależy mi na przyroście włosów - wciąż zapuszczam je, aby wreszcie odzyskać zdrowe włosy zamiast tych, które niegdyś były prostowane i teraz wciąż straszą swoim wyglądem.


Punkt pierwszy, czyli MYCIE


Do mycia używam zazwyczaj naprzemiennie czegoś z SLSami i bez.
SLS (tu Yves Rocher Volume) służy mi oczywiście do oczyszczenia włosów z silikonów, dwa pozostałe z tej grupy, czyli Gliss Kur Oil Nutritive i Dove Intense Repair stosuję, aby nie mieć zbytnio oklapniętych włosów, a przy tym nie niszczyć ich na długości (do tego służą mi zawarte w nich silikony). 
Delikatne szampony to Yves Rocher Low ShamPoo (który dopiero będę testować), babydream Shampoo, Kallos Chocolate (maska, ale kocham mycie nią) oraz Wardi Shan Beloun Shampoo.


ODŻYWIANIE


W odżywianiu włosów sprawdza się u mnie duża różnorodność. Używam zawsze któregoś z tych produktów i trzymam go na włosach od paru minut do godziny, w zależności od tego, ile mam czasu,  oraz od tego, czy maska bądź odżywka potrzebują dłuższej chwili na wniknięcie.
Mam maski i odżywki typowo nawilżające(Kallos Chocolate, Garnier Ultra Doux z awokado i masłem karite, Natur Vital aloesowa), proteinowe (Kallos Keratin, Nivea Long Repair, Maska jajeczna Babuszki Agafii) oraz wygładzających (Timotei Precious Oils, Semi Natural Line z olejem arganowym, Essence ULTIME Crystal Shine).


OLEJOWANIE


Przed myciem nakładam na włosy (na całą noc) wybrany olej (Huile de Macadamia Vierge, Yves Rocher Reparation, Oil Therapy Macadamia Oil) wymieszany z odżywką/maską (Garnier Ultra Doux, Natur Vital aloesowa). Czasami kremuję włosy zamiast olejowania (Isana Med handcreme). Poza tym co 2-3 razy na 1 godzinę przed myciem nakładam na skalp maskę NV lub krem Isana. Mam suchą i wrażliwą skórę głowy, więc to przydatne.


KOŃCÓWKI


Całość włosów, w celu ochrony wszystkich końcówek, spryskuję codziennie odżywką w sprayu z silikonami - w tej roli Gliss Kur Total Repair oraz Isana Oil Care. Bez tego nie rozczesałabym włosów.
Poza tym zabezpieczam końcówki Balsamem Waniliowym z masłem karite (super skład i zapach, stąd nie tylko moje ciało lubi ten produkt, ale włosy też) i którymś z serum - Marion lub tym drugim, w którym mam pomieszanych kilka różnych tego typu produktów.
Poza tym sama podcinam włosy nożyczkami Jaguar. W tym miesiącu raczej nie planuję radykalnego cięcia, ale zdarza mi się podcinać pojedyncze końcówki (mam całe mnóstwo rozdwojonych i znajduję je na całej długości...pomocy).


INNE


Poza tym codziennie piję drożdże i siemię lniane, biorę też tabletki Calcium Panthotenicum na porost włosów i Vitalss Complex - witaminy i minerały. Każdego wieczoru wcieram wcierkę w skórę głowy - w tym miesiącu jest to nowy dla mnie Radical. Do masek zdarza mi się dodawać mąki ziemniaczanej, mam zamiar robić też maskę z drożdżami na skalp w celu osiągnięcia szybszego wzrostu. Poza tym okazjonalnie robię płukankę z octem jabłkowym.


Na dzień dzisiejszy moje włosy wyglądają tak:


Bez lampy



i z lampą.

Kiedyś może pokażę, jakie były moje włosy rok temu. To cud, jak teraz wyglądają, ale wiem, że wciąż bardzo długa droga przede mną.


6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak wyglądały Twoje włosy przed pielęgnacją. Teraz wyglądają trochę jak ''moje za jakiś czas'' ;) Chyba mamy podobne włosy ;) Przede mną jeszcze kawał drogi, ale u Ciebie już ładnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym tygodniu mam zamiar opublikować post ze zdjęciami na temat początków swojej pielęgnacji i tego, jak się zmieniały. Zapraszam! :)

      Usuń
    2. W takim razie czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
  3. O to teraz tu się wypowiem :D - dobrze, że mnie doinformowałaś :) a i nie wyświetla mi się niestety, gdy odpowiadasz na komentarze ;(.
    Hm, a nie myślałaś o zmianie serum na jakieś mocniejsze :D? Bo widzę, że odżywki w sprayu są, serum też jest ale marion (które moim zdaniem jest trochę lekkie). Z drogeryjnych polecam olejowe serum Elseve "magiczna moc olejków". Jest bardziej treściwe niż wszelkie mariony itd, lepiej zabezpiecza i dociąża :). Odkąd go używam zauważyłam kolosalną różnicę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, w takim razie się zaopatrzę :) Dzięki wielkie, nigdy bym nie pomyślała, że to serum może być za lekkie - pełno w nim silikonów. Przy następnych zakupach zaopatrzę się w to, o którym piszesz. Bardzo zależy mi na zabezpieczeniu końców, tak że wypróbuję.

      Usuń

Odpowiadam na wszystkie komentarze, więc jeśli masz chęć o coś zapytać, to zapraszam :)
Możesz śmiało zaproponować obserwację, lubię poznawać nowe blogi.